Szósty grudnia, mikołajki, to magiczny dzień, który w naszej rodzinie rozpoczyna okres przygotowań do świąt. Powoli wprowadzam do domu świąteczny klimat - zawiesiliśmy już pierwsze ozdoby i lampki, choć choinkę ubierzemy dopiero za dwa tygodnie. Mikołajki spędziliśmy bardzo aktywnie i rodzinnie, ciesząc się dziecięcą radością z otrzymanych prezentów (z każdego Stasiowego prezentu cieszyłam się jak szalona, dzięki synkowi odkryłam urok tego dnia na nowo!).
Zaraz po przebudzeniu Stasio zalazł w łóżku pierwszą paczuszkę. Później było czyste szaleństwo - w paczuszce znalazły się bowiem pierwsze w życiu Stasia klocki Lego Duplo, kolejka z Ikei oraz książeczka o saniach Mikołaja. Szczególnie kolejka z przekładanymi klockami zachwyciła synka, ale po chwili przekonał się również do klocków.
źródło: ikea.com
źródło: duplo.com
źródło: gandalf.com
Po śniadanku wyruszaliśmy w podróż z podarkami, które Mikołaj pozostawił w naszym domu dla innych dzieci z naszej rodziny, czyli Miłoszka, Antosia i Jagusi. Miłoszek jest siedmiodniowym bobaskiem, którego odwiedziliśmy również w celu zapoznania się. Staśko bardzo się ucieszył na widok malutkiego brata stryjecznego! Niestety nie mogliśmy się spotkać osobiście z Antośkiem, który z powodu choroby przebywa w szpitalu, ale wysłaliśmy naszego Tatę z słodką paczuszką dla dzielnego pacjenta!
Po wizycie u chłopaków pojechaliśmy do naszej słodkości - Jagodzianki - i wspólnie wybraliśmy się z wizytą do chatki Mikołaja.
Okazało się, że w domach cioć i wujków, a także babci i dziadzia, którzy nas wieczorem odwiedzili, również znalazły się paczuszki dla Stasieńka, a w nich między innymi muzyczna mata i... kolejna Duplo! Staśko jest zatem uposażony w klocki na długi czas, a ja wkrótce podzielę się z Wami swoją opinią na ich temat - póki co muszę dać synkowi czas na zabawę nimi.
źródło: lego.com
W całym tym dniu prezenty były jednak tylko dodatkiem. Dzięki temu, że w tym roku mikołajki przypadły na sobotę, mogliśmy spędzić je wspólnie, odwiedzić najbliższych i poza prezentami podarować sobie przede wszystkim czas i uwagę.
A jak Wasze świętowanie? Czujecie już klimat świąt?
Pozdrawiam!
Tyle wrażeń, masa prezentów i tyyyyllllleeee radości małego człowieczka. Tyle, że Staś zasnął dopiero o godzinie jedenastej :-)
OdpowiedzUsuńKochające Dziadostwo