Wielu rodziców zastanawia się jakie zabawki będą najodpowiedniejsze dla ich dziecka. Półki w sklepach uginają się pod ciężarem przeróżnych cudeniek, mniej lub bardziej ładnych, a dorośli dostają zawrotu głowy od nadmiaru bodźców. Niejednokrotnie o zakupie zabawki decyduje cena - ta najniższa bądź najwyższa. Dziś chciałabym się skupić na tak zwanych "zabawkach z górnej półki". Takim właśnie mianem niejednokrotnie określa się zabawki marki Fisher Price. Tak się składa, że mamy kilka modeli tej firmy w domu, choć sami nie zakupiliśmy ani jednego z nich - wszystkie są prezentami od rodziny. Razem z mężem jesteśmy zwolennikami prostych zabawek, najlepiej drewnianych lub szmacianych robionych ręcznie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że cena tego typu zabawek niejednokrotnie przewyższa cenę "markowych" zabawek, przede wszystkich ze względu na ich ręczne właśnie wykonanie, a poza tym małe dzieci lubią wszystko co grające i świecące (a tego właśnie nie można odmówić zabawkom Fisher Price), dlatego też cieszymy się z każdego Stasiowego prezentu. Dlatego też chciałabym przedstawić Wam moją opinię dotyczącą posiadanych przez nas zabawek tej znanej amerykańskiej firmy.
Fisher Price, Muzyczne kluczyki - gryzaczki
cena: ok. 30 zł
źródło: http://www.fisher-price.com
Pierwsza zabawka marki Fisher Price, którą Staś otrzymał od dziadków. Zestaw grający z kluczykami-gryzaczkami wydaje zabawne dźwięki, które faktycznie są w stanie zainteresować dziecko, a
intensywne kolory i fakturowana powierzchnią zachęcają do chwytania zabawki. Każdy z trzech
przycisków z zabawnymi piktogramami uruchamia inny efekt dźwiękowy
lub melodyjkę. Wszystkie 3 kluczyki-gryzaczki (w okresie ząbkowania
pomogą ukoić ból dziąseł) umieszczono na czarno-białej ramce
stymulującej wzrok niemowlaka. Wiek od 3. miesiąca. Staś lubi tę zabawkę, szczególnie podobają mu się kluczyki, przyciski jeszcze nie wzbudzają jego zainteresowania, nie potrafi ich też przycisnąć, ale z chęcią słucha wydawanych przez nie dźwięków i szuka źródła tychże dźwięków.
Plusy:
- zabawka jest lekka, dziecko jest w stanie wziąć ją do rączki;
- dzięki zawieszce zabawkę można przyczepić do wózka, łóżeczka lub maty edukacyjnej;
- ładna kolorystyka, idealna dla chłopca;
- dźwięki wydawane przez zabawkę nie są zbyt głośne.
Minus:
- gryzaczki są dosyć twarde.
Fisher Price, Pianinko Szczeniaczka Uczniaczka, zabawka interaktywna
cena: od ok. 80 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Kolejny prezent od dziadków. Uczące pianinko mające cztery podświetlane klawisze, a
szczeniaczek świecący nosek. Wykorzystując trzy tryby interaktywnej zabawy
(tryb nauki, muzyki lub dwujęzyczny) oraz naciskając odpowiednie
klawisze, dziecko usłyszy zarówno w języku polskim, jak i po angielsku:
Plusy:
- w miarę lekka i poręczna zabawka, dziecko jest w stanie udźwignąć i podnieść pianinko;
- dużo piosenek w języku polskim i angielskim (uwaga! Piosenki szybko wpadają w ucho - ani się obejrzycie a już będziecie je nucić!);
- mrugające światełka przyciągają uwagę dziecka;
- estetyczne wykonanie.
Minusy:
- brak.
- nazwy kolorów
- liczby
- nazwy zwierząt i ich odgłosy
- pozdrowienia
- pierwsze słowa.
Plusy:
- w miarę lekka i poręczna zabawka, dziecko jest w stanie udźwignąć i podnieść pianinko;
- dużo piosenek w języku polskim i angielskim (uwaga! Piosenki szybko wpadają w ucho - ani się obejrzycie a już będziecie je nucić!);
- mrugające światełka przyciągają uwagę dziecka;
- estetyczne wykonanie.
Minusy:
- brak.
Fisher Price, Lew i słonik, gryzaczek, dwupak
cena: od ok. 15 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Strasznie mi głupio, ale za nic w świecie nie mogę sobie przypomnieć od kogo Staś dostał te gryzaczki, ale na pocieszenie powiem, że są świetne! Staś bardzo je lubi, a mi się one po prostu podobają. Uważam, że to najładniejsze gryzaczki jakie dotychczas widziałam. Można je spokojnie włożyć do lodówki aby się schłodziły. Same plusy!
Fisher Price, Żabka śmieszka, zabawka interaktywna
cena: od ok. 49 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
I znów prezent od dziadków (dziadkowie, jak to dziadkowie rozpieszczają wnuczka). Żabka śmieszka, którą dziecko może poruszać na różne sposoby:
ciągnąć, pchać, kręcić lub przesuwać. Gdy maluszek pociągnie lub popchnie
za jedno ramię, usłyszy zabawny efekt dźwiękowy. Gdy przekręci inne,
usłyszy melodyjkę lub ciekawy dźwięk. Gdy pociągnie za jedną nogę,
okrągły brzuszek żabki zacznie się kręcić, a gdy za drugą, będzie
słychać klikający dźwięk. Każda czynność wywołuje jakiś elektroniczny
lub mechaniczny efekt. Po naciśnięciu na brzuszek słychać kolejny efekt
dźwiękowy. Zabawka przeznaczona dla półrocznych dzieci. Staśkowi żabka się podoba, szczególnie brzuszek jest dla niego interesujący. Potrafi pociągać za ramiona zabawki.
Plusy:
- zabawka wydaje dużo dźwięków;
- jest ładna i kolorowa.
Minus:
- zabawka jest dość ciężka.
Fisher Price, Przyjaciele z wanny, zabawka do kąpieli
cena: od ok. 35 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Prezent od stryjostwa na dzień dziecka. Nieodłączni kompani kąpielowi! Według informacji producenta zabawka jest przeznaczona dla dzieci od 12. miesiąca życia, ale ja bym polemizowała. Staś świetnie się bawi w kąpieli ze swoimi zabawkami.
Plusy:
- ilość zabaweczek;
- zabawki mają możliwość przepuszczania przez nie wody (szczególnie w wielorybku fajnie to działa);
- zabawki są bardzo ładne.
Minus:
- mata do przyssania zabawek nie za dobrze chwyta i się odkleja od wanny.
Fisher Price, Muzyczny ślimaczek, zabawka interaktywna
cena: od ok. 80 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Zabawka z historią, podarowana Staśkowi przez kuzyneczkę Jago (dużą dziewczynkę, która bawi się już innymi zabawkami!). Muzyczny ślimaczek to zabawka, którą dziecko może się
bawić na różnych etapach swojego rozwoju - czy dziecko leży na brzuszku,
samodzielnie siada czy już raczkuje, ślimak zawsze jest interesujący. Na pierwszym etapie mama może zablokować kółka, a dziecko będzie
uradowane efektami świetlnymi w lusterku i bujającymi ruchami ślimaka.
Gdy dziecko już siedzi samo, może bawić się ślimakiem, uderzając w niego
i uruchamiając dźwięki, melodyjki, światełka i bujający ruch. Może też
bawić się klikającą biedronką, która porusza się na grzbiecie ślimaka. Gdy dziecko raczkuje, mama może odblokować kółka, a dziecko będzie z
radością wprawiało ślimaka w ruch i podążało za nim, odbierając nagrodę w
postaci dźwięków, melodyjek i kolorowych światełek.Przyznać muszę, że Staś nie interesuje się jeszcze bardzo mocno ślimaczkiem, choć podoba mu się lusterko i muzyczka, dlatego nie jestem jeszcze w stanie wskazać plusów i minusów, choć z pewnością plusem zabawki jest jej wytrzymałość - pomimo użytkowania jej przez Jago, ślimaczek wygląda jak nowy!
Fisher Price, Muzyczny walec do raczkowania, zabawka interaktywna
cena: od ok. 60 zł
źródło: http://www.fisher-price.com
Kolejna zabawka po Jago i kolejny plus za wytrzymałość - gdybym nie wiedziała, że jest używana, uznałabym ją za zupełnie nową zabawkę. Walec jest idealny dla dzieci, które przynajmniej pełzają - mogą wówczas popychać zabawkę uruchamiając tym samym światełka i melodyjki, potrząsać koralikami, a w
miarę zdobywania śmiałości i pewności siebie popychać zabawkę i podążać
za nią, ucząc się dzięki temu raczkowania. Staśko interesuje się walcem, podobają mu się melodyjki, ale co najważniejsze - udaje mu się popełzać w stronę uciekającego walca z czego jestem bardzo zadowolona!
Plusy:
- zabawka jest bardzo kolorowa i ładna;
- melodie są wesołe i interesujące dla dziecka;
- zabawka faktycznie zachęca dziecko do przemieszczania się.
Minusy:
- brak.
Fischer Price, Kąpielowa kaczuszka, zabawka do kąpieli
cena: ok. 30 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Nieważne, jak długo dziecko będzie próbować zatopić, obrócić
czy zanurzyć kaczuszkę w wodzie ona tak wróci
na powierzchnię. W przezroczystej kuli wypełnionej płynem
i kolorowymi perełkami znajduje się żółciutka kaczuszka.
Kulkę można również toczyć po podłodze - i to właśnie Stasia kręci najbardziej! Uwaga - jeden minus - kula może pęknąć jeśli dziecko za mocno uderzy nią o podłogę. Prezent oczywiście od dziadków!
Fisher Price, Chichoczące zwierzaki, Griffin
cena: od ok. 55 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Chichoczące zwierzaki to pluszowe zwierzątka, które
chichoczą, gdy dziecko nimi potrząsa. Są miłe w dotyku, mają żywe
kolory, mięciutkie elementy i łatwo je uchwycić nawet malutkimi
rączkami. Każde chichocze w charakterystyczny dla siebie sposób. Pierwszy raz zauważyliśmy te zwierzaczki w Smyku, kiedy kupowaliśmy wózek. Czekając aż sprzedawca przyniesie nam z zaplecza wózek, oglądaliśmy zabawki na półce aż usłyszeliśmy jak coś się śmieje. Chwilę nam zajęło zanim zlokalizowaliśmy źródło dźwięku, ale kiedy okazało się, że to maskotka, sami zaczęliśmy się głośno chichrać. Naprawdę sporo czasu zajęło nam uspokojenie się. Byliśmy gotowić kupić Staśkowi tę zabawkę, ale zniechęciła nas cena - 99 złotych! Los jednak chciał żeby Staśko dostał lewka, bo jakiś czas później otrzymał go w prezencie od cioci. Niestety samego Staśka nie śmieszy za bardzo chichotanie zwierzaczka Griffina (u nas w domu zwanego Leosiem), ale za to bardzo lubi się do niego przytulać, co uznaję za największy plus!
To tyle jeśli chodzi o nasze zabawki z Fisher Price. Mamy jeszcze fotelik, używany, który dostaliśmy po bracie stryjecznym Staśka, Antosiu.
Fisher Price, Leżaczek-bujaczek ze zwierzątkami, cudowna planeta
cena: od ok. 220 złotych
źródło: http://www.fisher-price.com
Leżaczek jest przez nas bardzo lubiany, ale co najważniejsze Stasio lubi w nim siedzieć. Sadzaliśmy go w nim, jeśli dobrze pamiętam od pierwszego miesiąca życia. Leżaczek pełni bowiem początkowo funkcję kołyski, po ustawieniu oparcia wyżej, kołyska zmienia się w fotelik i bujaczek. Dodatkowo fotelik ma wibracje, które Staś baaaardzo lubi oraz uchwyt z zabawkami, który można zdemontować. Materiał jest łatwy do utrzymania w czystości, można go zdjąć i wyprać w pralce. Poza wszystkimi praktycznymi stronami leżaczek jest po prostu śliczny! Jedyny minus to jego cena...
Podsumowując - największą zaletą zabawek Fisher Price jest ich wytrzymałość. Nawet po użytkowaniu ich przez kilkoro dzieci, one wciąż wyglądają jak nowe. Poza tym warto zapłacić za nie nawet troszkę więcej niż zakładaliśmy, ale mieć pewność, że zabawka wydaje fajne dźwięki, śpiewa ciekawe piosenki po polsku i po prostu nie zepsuje się po paru miesiącach użytkowania!
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru (Staśko śpi, a ja lecę oglądać Tudorów)!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz